Thursday, July 31, 2008

Zblizanie sie / Nearing the End

To byl niesamowity tydzien. Moglismy obserwowac boza reke dzialajaca na wiele sposobow. Ja sam na FishArcie moglem zblizyc sie do wielu mlodych osob zarowno z Polski, jak i innych krajow, pomagajacych tutaj.

Tydzien chyli sie ku koncowi, a ja wiem, ze bedzie trudno powiedziec “do widzenia”.Wiele ze znajomosci z zeszlego roku umocnilo sie i tak tez stanie sie i tym razem, wiec nie jestem smutny.

Wyobrazam sobie trojkat, z punktem na jego gorze. Wraz z krokiem do Boga, ktory zawsze usytuowany jest na gorze, zblizam sie rowniez do kazdego, kto jest w tej samej podrozy. Kiedy Bog jest centrum naszych zainteresowan, pozwala nam byc blizej z innymi. Tworza sie relacje, ktore przetrwaja conajmniej przez cale zycie.

Mam przyjaciela, ktory zawsze powtarza mi, ze kiedy obydwaj umrzemy, z pewnoscia spotkamy sie przy Centralnej Bramie Wschodniej Sciany Nieba. Moja przyjazn z Bradem przetrwa, nawet pomimo tego, ze przeprowadzil sie z rodzina daleko ode mnie. Wiem, ze spotkam go ponownie, nawet jesli to nie bedzie na ziemi.

Kiedy bedziemy sie zegnac, powiem tylko: “Centralna Brama Wschodniej Sciany.”

Dawid


This has been an amazing week. We have seen God’s hand at work in so many ways. Personally, I have gotten close with many of the young people at FishArt camp, both those from Poland as well as those from other countries who are here to help.

As the week winds down, I know it will be difficult to say good-bye. There are friendships from last year that have only strengthened and I know that the same thing will happen again. But I’m not sad.

I picture a triangle, with the point at the top. As I move up one side toward God, who always sits at the top, I draw closer to everyone else who is making the same journey. When God is our central focus, He allows us to become closer with each other. We’ll establish relationships that will last for a lifetime, and beyond.

I have a friend who always tells me that when we both die, we’re going to meet at the east wall of Heaven, at the middle gate. Brad’s and my friendship will last, even though he and his family have moved a few hundred kilometers away from me. I know I’ll see him again, even if it’s not here on earth.

As we prepare to say good-bye for now, I’ll just say, “East Wall, Middle Gate.”

David

No comments: